Najnowsze

Najnowsze

Trzy osoby, w tym dwoje dzieci, podtruły się tlenkiem węgla

Dwa śmigłowce lądowały w piątek po południu w Garwolinie (Mazowieckie). Ratowników wezwano w związku z podtruciem tlenkiem węgla, któremu uległy trzy osoby, w tym dwoje dzieci. Zdjęcia z akcji otrzymaliśmy na Kontakt 24 od redakcji WirtualnyGarwolin.pl.

Śnieżyce, zamknięte drogi, problemy na lotniskach w Norwegii. Relacja Reportera 24

Intensywne opady śniegu są w piątek przyczyną trudnych warunków drogowych i wielu kolizji w Norwegii. Najtrudniejsza sytuacja panuje w południowej części kraju. - Pługi nie nadążają. Cały czas pada, przez co autobusy komunikacji miejskiej są opóźnione - przekazał w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 pan Marek, Polak mieszkający w miejscowości Saltnes.

Na autostradzie A1 spłonął samochód

Na autostradzie A1 koło Radomska (Łódzkie) zapalił się samochód osobowy. Jak informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad pojazd stanął w płomieniach na pasie awaryjnym i został już ugaszony. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Wyprzedzał autobus na przejściu dla pieszych, gdy była na nim starsza kobieta

1,5 tysiąca złotych mandatu i 15 punktów karnych grozi kierowcy, który w Piotrkowie Trybunalskim (Łódzkie) wyprzedzał autobus na przejściu dla pieszych, na którym znajdowała się kobieta. Nagranie ze zdarzenia otrzymaliśmy na Kontakt 24 od kierowcy miejskiego autobusu. - Trzeba odróżnić drobniejsze przewinienia od tych naprawdę niebezpiecznych i rażących. To wykroczenie z górnej półki - powiedział mężczyzna.

Maszyna za bardzo się rozgrzała. Wezwano strażaków

W jednej z firm przy Chełmżyńskiej w Warszawie doszło do zadymienia. Na miejsce zostało skierowanych kilka wozów, ponieważ początkowo sądzono, że pożar może dotyczyć ciepłowni Kawęczyn. Pierwszą informację oraz nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Radiowóz rozbił się na drzewie, z policjantami jechały dwie nastolatki. "Były przerażone, to było jak z horroru"

Radiowóz policjantów z Pruszkowa rozbił się na drzewie w Dawidach Bankowych (Mazowieckie). Funkcjonariuszom nic się nie stało, ale okazało się, że w aucie podróżowały z nimi dwie nastolatki. Trwa wyjaśnianie, dlaczego znalazły się w pojeździe. Młodsza z dziewczyn ma złamany nos i jest potłuczona. Jej matka opowiedziała w rozmowie z Kontaktem 24, że dziewczyny z trudem wysiadły z radiowozu. Po wypadku jeden z policjantów miał im kazać "sp......ać". - To wszystko było jak z filmu, jak z horroru. Moja córka miała zakrwawioną twarz - opowiada pani Sylwia. Policja przekazała, że przeprowadzi w tej sprawie postępowanie dyscyplinarne.