83-letnia kobieta zakażona koronawirusem zasłabła w stacji dializ w Tychach (Śląskie). Wezwano naziemną karetkę, a potem powietrzną, chociaż za rogiem jest szpital covidowy z oddziałem kardiologicznym. - Sami byliśmy zaskoczeni lądowaniem śmigłowca pod naszymi drzwiami - powiedział dyrektor szpitala. Po godzinnej reanimacji kobieta zmarła. Informację i zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.