Sznur samochodów ciężarowych przed polsko-białoruskim przejściem granicznym w Kukurykach (woj. lubelskie) ma niemal 30 kilometrów. Mieszkańcy skarżą się, że drogi się korkują, ruch jest utrudniony, a miejscami całkowicie zablokowany. Policja zapewnia, że robi wszystko, by upłynnić ruch. Z kolei rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie tłumaczy, że kolejki będą dłuższe, bo większy jest też ruch na granicach. Informacje oraz nagranie obrazujące tę sytuację otrzymaliśmy na Kontakt 24.