W niedzielę w godzinach popołudniowych na niestrzeżonej plaży w Jastarni wyciągnięto z wody 54-latka. Mimo reanimacji mężczyzny nie udało się uratować. W tym samym mieście utonął inny mężczyzna, około 40-letni. Tego dnia, w trakcie prognozowanej niebezpiecznej pogody, zarówno w Jastarni jak i Kuźnicy, podtapiały się inne osoby. Nagranie z Kuźnicy otrzymaliśmy na Kontakt 24.
W Jastarni, na wysokości wejścia na plażę nr 41, podtapiały się dwie osoby, do których wysłano ratowników Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Przetransportowani na brzeg mężczyźni mieli około 40 lat. Życia jednego z nich nie udało się uratować.
Z kolei w Kuźnicy, po godzinie 16, przy wejściu na plażę nr 36, ratownicy pomagali innym dwóm topiącym się mężczyznom, ojcu i synowi. Jeden z nich, uratowany przez ratowników WOPR, miał około 16 lat. Został zabrany śmigłowcem LPR do szpitala. Jego ojciec jest poszukiwany.
Tego samego dnia w Jastarni utonął 54-letni mężczyzna. Oficer prasowa Komendanta Powiatowego Policji w Pucku, aspirant sztabowa Joanna Samula-Gregorczyk przekazała, że o godzinie 15 policjanci z Juraty otrzymali zgłoszenie o trwającej reanimacji mężczyzny na niestrzeżonej plaży.
Tonącemu pomogli plażowicze
- Na miejscu funkcjonariusze ustalili, że 54-letniego mężczyznę z województwa opolskiego, wyciągnęli z wody plażowicze, udzielając mu pierwszej pomocy, a wezwani na miejsce ratownicy podjęli reanimacje. Pomimo podjętych czynności nie udało się uratować mężczyzny - opisała.
Samula-Gregorczyk zaapelowała o zachowanie ostrożności podczas wypoczynku nad wodą. - Korzystajcie tylko ze strzeżonych kąpielisk, wybierajcie te, na których są ratownicy. Zwróćcie uwagę na wywieszoną flagę przy kąpielisku. Czerwony kolor to kategoryczny zakaz wchodzenia do wody. Pamiętajcie, by pod żadnym pozorem nie wchodzić do wody pod wpływem alkoholu – podkreśliła policjantka.
Autor: akw/kg / Źródło: Kontakt 24, tvn24.pl