Małego kota, który utknął w studzience kanalizacyjnej w Sieradzu (woj. łódzkie), usłyszeli okoliczni mieszkańcy. Straż miejska, która dostała pierwsze zgłoszenie, wezwała na pomoc strażaków. - Nie zdarzyło mi się, żebym do studzienki nurkował głową w dół - mówił po udanej akcji jeden z nich. Informację i zdjęcia na Kontakt 24 przysłał serwis "Sieradz to my".