Chorwację trawią pożary. Ogień wybucha w popularnych wśród turystów miejscach. O swych przeżyciach opowiadają naszym reporterom Polacy wypoczywający w tym kraju. - Pojawił się samolot gaśniczy, który blisko nas lądował, pobierał wodę z morza - opowiadał w programie "Dzień na świecie" w TVN24 BiS pan Adam, który przebywa na wyspie Vir. - Mieliśmy balkon zasypany popiołem i resztką spalonej trawy. Ogień musiał być już bardzo blisko - relacjonował w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 przebywający w miejscowości Vodice pan Zbigniew, który w piątek zdecydował się wracać do kraju.