Rząd samochodów czeka na zielone światło, tylko jeden kierowca się wyrywa. Nie czekając na swoją kolej, przejeżdża przez podwójną ciągłą, torowisko, niemal przed czołem tramwaju. Potem jedzie pod prąd, tylko po to, żeby szybciej skręcić w lewo. Nagranie niebezpiecznych wyczynów z Wrocławia otrzymaliśmy na Kontakt 24.