"Uciekał nie zwracając uwagi na jadące autostradą A4 samochody. Omal nie doszło do tragedii" – zaalarmował redakcję Kontaktu 24 jeden z kierowców. Jak się okazało, eskortowany do zakładu poprawczego młody mężczyzna wykorzystał nieuwagę konwojujących go wychowawców i "dał nogę". W pościg, oprócz policjantów, zaangażowali się również kierowcy.