Witam serdecznie,nazywam się Agnieszka Pellowska, mam 24 lata i mieszkam w małej miejscowości tuż za Gdańskiem. W związku z 32. finałem WOŚP chciałabym podzielić się z swoją historią związaną z fundacją. Od 2005 roku choruję na cukrzycę typu pierwszego. Dzięki fundacji w 2006 dostałam swoją pierwszą pompę insulinową w tak krótkim czasie. W tamtym czasie pompa była czymś niesamowitym w tej chorobie i dzięki niej pomogła oswoić mi się z chorobą, a było to dla mnie ciężkie, bo w momencie zdiagnozowania cukrzycy miałam tylko 5 lat. Jestem wolontariuszką WOŚP już od kilku dobrych lat(tym razem jest to mój ósmy finał), ponieważ nie wyobrażam sobie pomocy fundacji, bo chcę się chociaż tak odwdzięczyć i pomóc ludziom, którzy tak samo jak ja potrzebowali pomocy. Ten wolontariat to nie tylko stanie i marznięcie w zimie z puszką,ale kontakt z ludźmi,dostawanie mnóstwo uśmiechów oraz zawieranie przyjaźni. Dlatego też w taki sposób namówiłam młodsze rodzeństwo, które także są wolontariuszami, co napiera mnie dumą. Zawsze jestem wolontariuszką w głównym sztabie Gdańska.