To miała być zwykła podróż powrotna samolotem z Rodos do Warszawy. Jednak, kiedy Mariusz wszedł na pokład maszyny, okazało się, że Boeingiem 737 leci sam. - Obsługa poinformowała mnie, że gdyby nie ja, samolot odleciałby pusty - mówi Reporter 24. I dodaje, że swój wyjątkowo samotny, ale szczęśliwy rejs postanowił nagrać. To na pamiątkę. Pochwalił się nią redakcji Kontaktu 24.