- Katalończycy bardzo spokojne reagują na działania policji. Żadnych prowokacji. Tam, gdzie nawet funkcjonariusze weszli siłą, nie było oporu. Ludzie po prostu usiedli i zaczęli śpiewać pieśni - relacjonuje pani Katarzyna, Polka mieszkająca w Gironie w Katalonii. Podczas zaplanowanego na niedzielę referendum niepodległościowego, doszło do starć i przepychanek z policją. Relacje, zdjęcia i nagrania otrzymaliśmy na Kontakt 24.