Wyjechałem na weekend, by tańczyć tango argentyńskie. Od piątku do niedzieli na Zamku w Książu odbywa się międzynarodowy maraton, w którym uczestniczy prawie 200 osób. Już po południu zaczęły napływać alerty o możliwości pojawienia się zorzy polarnej. Pasja tanga musiała ustąpić miejsca fascynacji astronomią. Wieczorem zacząłem szukać odpowiedniego miejsca, a po północy pojawiła się "dziura w chmurach", którą wykorzystałem. Żałuję tylko, że nie zabrałem ze sobą klasycznego aparatu i musiałem sobie radzić z telefonem komórkowym.