Turysta zginął w wyniku gwałtownej aktywności wulkanu na włoskiej wyspie Stromboli. Doszło do silnych eksplozji, po których uniosła się gęsta chmura dymu. Ludzie wypoczywający na plaży rzucali się w panice do morza. - Pierwszy raz widziałem coś takiego, przestraszyliśmy się - przyznaje pan Jakub, który na Kontakt 24 przesłał zdjęcia.