Kiedy pani Jolanta z Krakowa chciała zagłosować, usłyszała od komisji wyborczej, że przy jej nazwisku jest już podpis. Jak się okazało, w polu błędnie podpisała się sąsiadka kobiety. Po kilku godzinach pani Jolanta ponownie pojawiła się lokalu, ale nadal nie mogła oddać głosu. Dostała zaświadczenie o odmowie wydania karty. Zamierza złożyć w tej sprawie skargę do urzędu miasta. Pierwszą informację w tej sprawie otrzymaliśmy na Kontakt 24.