- Gdyby to się stało minutę wcześniej, już bym z wami nie rozmawiała - mówi kobieta, mieszkanka domu, w który wbiło się rozpędzone auto. - Siła uderzenia była taka, że przód samochodu przebił się jeszcze do jednego pokoju. Cud, że nikt nie zginął - dodaje właściciel budynku. Zdjęcie z Konstantynowa Łódzkiego otrzymaliśmy na Kontakt 24.