Najnowsze

Najnowsze

Jechał autostradą, zobaczył rozbłysk. Meteor na nocnym niebie

Pan Norbert, zawodowy kierowca, pokonał wiele kilometrów europejskich dróg i do widoku różnych tras już zapewne przywykł. W minioną sobotę zobaczył jednak coś, co go bardzo zaskoczyło. Na zarejestrowanym przez niego nagraniu widać jasny obiekt, który przelatuje na nocnym niebie. To bolid, czyli bardzo jasny meteor - wyjaśnił Karol Wójcicki, popularyzator astronomii i autor bloga "Z głową w gwiazdach. Pan Norbert swoje nagranie przesłał na Kontakt 24.

Pożar po zderzeniu ciężarówek na A4. W ogniu wybuchały dezodoranty

Cysterna wjechała w ciężarówkę przewożącą dezodoranty, która stała na poboczu autostrady A4 na wysokości Legnicy (Dolnośląskie). Po uderzeniu pojazd stanął w płomieniach. Utrudnienia ruchu pojazdów trwały wiele godzin. Pierwsze informacje oraz nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Jej synek przestał oddychać. Strażacy usłyszeli krzyk matki

Niemowlę zakrztusiło się i nagle przestało oddychać. Pani Giulia, mimo starań, nie potrafiła pomóc synowi. Przypomniała sobie jednak, że obok jest straż pożarna. - Wybiegłam z domu, tak jak stałam, w kapciach i piżamie, i zaczęłam krzyczeć "pomocy". Na szczęście mnie usłyszeli. Brama była zamknięta, ale przeskoczyli przez płot - opowiadała redakcji Kontaktu 24 kobieta. Strażacy z Gdańska uratowali dziecku życie.

Ponad setka zniszczonych tablic poświęconych pamięci ofiar okupacji

Stołeczny konserwator zabytków oszacował skalę dewastacji tablic poświęconym pamięci ofiar okupacji. "Zniszczonych tablic jest grubo ponad setka. Czyli zdecydowana większość ze 165 zachowanych" - podkreślił. Klej z plakietek zostawił trwały ślad na piaskowcu. Zdjęcie jednej z tablic, gdzie naklejono napis "Niemcy" na słowie "hitlerowcy" otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Jechali do wypadku, utknęli w zatorze na A1

Jechali do wypadku na autostradzie A1, ale dojechać na miejsce nie mogli. Dwa kilometry przed zdarzeniem wóz strażacki utknął w zatorze. Wszystko dlatego, że kierowcy mieli problem z utworzeniem korytarza życia. - Gdybyśmy mogli dojechać tam bez problemów, zajęłoby nam to jedną lub dwie minuty. Tym razem na miejsce dotarliśmy po 10 minutach - mówi jeden ze strażaków. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Nie było w pobliżu karetki, do pacjenta z udarem wysłano śmigłowiec

Na jednym z osiedli na poznańskich Ratajach lądował w poniedziałek śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Przyleciał do mężczyzny z podejrzeniem - jak się okazało, potwierdzonym - udaru. Liczyła się każda minuta, a w pobliżu nie było żadnej wolnej karetki. Nagranie pokazujące maszynę odlatującą spod bloku otrzymaliśmy na Kontakt 24.