- Nie spodobałem się ochroniarzowi. Usłyszał mój akcent, zaczął mnie szarpać, wyrywać telefon, a gdy zobaczył, że nagrywam całą sytuację, zaczął mnie wyzywać. Groził, że użyje paralizatora - opowiedział pan Arciom, Białorusin od przeszło dekady mieszkający w Polsce. Nagranie rozmowy z ochroniarzem na stacji Młociny przesłał na Kontakt 24. Metro Warszawskie lakonicznie komentuje sprawę, twierdząc, że "wszystkie materiały dotyczące zdarzenia zostały przekazane policji".