Szczątki pani Elżbiety odnaleziono w lesie, prokuratura zleciła ekspertyzę Pomorskiemu Uniwersytetowi Medycznemu w Szczecinie. Okazało się, że nie ma dowodów na to, że ktoś przyczynił się do śmierci kobiety. Szczątki wydano rodzinie. Syn kobiety poinformował nas przez Kontakt 24, że nie otrzymał czaszki swojej matki, a wśród wydanych kości znajdowała się też kość zwierzęca. - Ktoś musi ponieść konsekwencje - podkreśla mężczyzna.