- Kiedy poczułem, że ten człowiek był pod wpływem alkoholu, uznałem, że uratowałem komuś życie - powiedział w rozmowie z TVN 24 Adam Bardua, który zatrzymał w sobotę pijanego motorowerzystę w okolicach Stargardu Szczecińskiego (woj. zachodniopomorskie). 55-latek miał w organizmie dwa promile alkoholu. Jak się okazało, już wcześniej policja odebrała mężczyźnie prawo jazdy za jazdę pod wpływem alkoholu. O sprawie jako pierwszy poinformował Kontakt 24.