Bielik tonął w błotnistej mazi w Świnoujściu (woj. zachodniopomorskie), ale na szczęście w pobliżu był pan Krzysztof, który pomógł ptakowi. - Akcja nie była prosta. Musiałem uważać, aby nie zrobił mi krzywdy szponami i dziobem. Cały czas machał też skrzydłami, aby wzbić się w powietrze, co sprawiało, że jeszcze bardziej zanurzał się w mazi - mówił w rozmowie z naszą redakcją. Na szczęście bielika udało się wydostać i jest już pod opieką Wolińskiego Parku Narodowego. Zobaczcie niezwykłą fotorelację.