W niemałą konsternację wpadł kierowca, który przygotowując się do skrętu w lewo na jednym z olsztyńskich skrzyżowań, zobaczył na sygnalizatorze świetlnym strzałkę do skrętu w prawo. Urząd miasta tłumaczy, że sygnalizator był wymieniany, a drogowcy po prostu nie przekręcili od razu strzałki. Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu drogowcy, również w Olsztynie, zwiesili tablicę z błędnym napisem "Grudziąc".