- 300 metrów przede mną było widać i słychać wybuch. Zacząłem uciekać. Miałem dużo szczęścia - relacjonował ze Stambułu Marcin. Polak poinformował nas na Kontakt 24, że był świadkiem krwawego zamachu w centrum miasta. - Po kilku sekundach było słychać syreny, radiowozy, a chwilę potem nad ulicą latał śmigłowiec - opisywał mężczyzna.