Wszystko z ulic wpadło do domów i sklepów. Te domy, które były bezpośrednio nad rzeką, mają ściany powyrywane. Samochody wisiały wszędzie, gdzie się dało, na płotach, na mostach - relacjonuje pani Izabela, Polka mieszkająca w niemieckim Gemünd (Nadrenia Północna-Westfalia). Mieszkańcy od czwartku próbują uporać się ze zniszczeniami po powodzi. Skalę szkód widać na nagraniach, które otrzymaliśmy na Kontakt 24.