- Nikt nie może uwierzyć w to, co się stało. Tak jak w marcu, celem terrorystów znowu stali się turyści - mówiła w piątek na antenie TVN24 polska studentka mieszkająca w stolicy Tunezji. Tego dnia w zamachu na plaży w tunezyjskim mieście Susa zginęło co najmniej 39 osób. Dzień później w kraju jest względnie spokojnie. - W centrum jest więcej policji - mówi Polka.