Poranek powitał nas niewielkim przymrozkiem i słońcem, które szybko objęło niepodzielne panowanie. Aura, jak to ostatnio bywa, nie jest ani późno jesienna, ani już zimowa. Gdyby nie słońce, którego trajektoria prowadzi nisko nad horyzontem, trudno byłoby się domyślić, że to grudzień.