W Nowym Jorku, mimo przewagi szkła, betonu i stali, są enklawy roślin, drzew, parki i mini parki. Tak, jak High Line, trasa spacerowa na dawnej linii kolejowej, czy choćby słynny Central Park na Manhattanie o powierzchni 341 hektarów. Ostatnie dni spędziłam właśnie w NY, który, pośród słynnych drapaczy chmur, zachwycił mnie tą przepiękną, wyjątkowo ciepłą i rozmigotaną w słońcu, kolorową jesienią.