Dwupasmowa droga ekspresowa na wysokości zjazdu na Kamień Pomorski (woj. zachodniopomorskie). Reporter 24 wyprzedza samochody lewym pasem, nagle z naprzeciwka wyłania się inny pojazd. Na szczęście autorowi filmu udaje się w ostatnim momencie zjechać na prawy pas. Sprawą już zajmuje się policja. Zobaczcie nagranie, które otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do tego niebezpiecznego zdarzenia doszło w sobotę około godz. 13:30 na S3. Daniel, autor filmu, przyznaje, że na szczęście "zareagował odruchowo", jednak sytuacja "bardzo go zestresowała".
- Nie wiem, jak w ogóle można wjechać pod prąd? Ten samochód musiał trochę jechać, bo wjazd na drogę był kilka kilometrów po tym, jak zobaczyłem to auto - podkreślił Reporter 24.
Sprawą zajmuje się policja
Jak powiedziała TVN24 Anna Gembala ze szczecińskiej policji, funkcjonariusze nie dostali jeszcze filmu. - Nie oznacza to jednak, że nie zajmujemy się tą sprawą. Próbujemy ustalić, kto był tak nieodpowiedzialnym kierowcą - komentowała policjantka.
Rzeczniczka szczecińskiej komendy tłumaczy, że za takie wykroczenie grozi mandat karny. - Ale nie chciałabym wyrokować i oceniać, jaka odpowiedzialność dosięgnie tego kierowcę, ponieważ musimy dokładnie przeanalizować film - wyjaśniła Gembala. Dodała też, że policja najprawdopodobniej skontaktuje się z autorem nagrania.
Kolejny raz
Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz w tym roku, kiedy otrzymujemy nagrania z jazdy pod prąd od Reporterów 24. Zobaczcie niektóre z nich:
Autor: mz/aw