Nawet dożywocie grozi mężczyźnie, który przyznał się do zabójstwa swojej konkubiny. Krzysztof. Sz, który usłyszał w poniedziałek zarzuty, twierdzi, że nie pamięta dlaczego i w jaki sposób zabił swoją partnerkę. Informację o dramatycznych wydarzeniach na warszawskiej Woli otrzymaliśmy na Kontakt 24.
O sprawie informowaliśmy w niedzielę rano. 32-letni Krzysztof Sz., podejrzany o zabójstwo, dopiero w poniedziałek po południu został przesłuchany. Jak podaje portal tvnwarszawa.pl, musiał wytrzeźwieć, bo kiedy w niedzielę przyszedł na policję i zgłosił, że zabił konkubinę, miał we krwi 2,5 promila alkoholu.
- Krzysztof Sz. usłyszał zarzut zabójstwa swojej 41-letniej konkubiny Anny M. - powiedział portalowi Wojciech Sołdaczuk, pełniący obowiązki rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Śledczy uznali, że Sz. działał z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia kobiety.
"Nie pamięta zdarzenia"
Mężczyzna przyznał się do zabójstwa. - Jednak wyjaśnił śledczym, że nie pamięta całego zdarzenia i tego, czym się wówczas kierował - dodał Sołdaczuk. Jak dowiedział się portal tvnwarszawa.pl, jeszcze w poniedziałek prokuratura ma wnioskować o trzymiesięczny areszt dla Krzysztofa Sz. - Wynika to z realnie grożącej surowej kary oraz z obawy, że będzie utrudniał postępowanie karne - wyjaśnił prokurator. Dodatkowo biegli sprawdzą, czy mężczyzna w chwili zabójstwa był poczytalny.
Prokuratorzy nie mają jeszcze pewności, jakim narzędziem Krzysztof zadawał ciosy i czym odciął głowę kobiety. - Sprawca działał przy użyciu narzędzia ostrego. Zabezpieczono szereg podobnych przedmiotów. Jednak dopiero badania biologiczne i daktyloskopijne dadzą odpowiedź, jakim narzędziem się posłużył. - wyjaśnił Wojciech Sołdaczuk.
"Powiedział, że zabił"
W niedzielę rano do komisariatu na Woli zgłosił się mężczyzna. Powiedział śledczym, że zabił swoją konkubinę. Policjanci pojechali do wskazanego przez niego mieszkania. W przedpokoju znaleźli głowę kobiety, a w innym pomieszczeniu resztę jej ciała. Śledczy już w niedzielę wykluczyli powiązanie tej zbrodni z głośną sprawą Kajetana P., który również na Woli miał zabić nauczycielkę języka włoskiego i odciąć jej głowę od reszty ciała.
Autor: jb/sk / Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl