Dwie godziny nad brzegiem jeziora i poszukiwanie najciekawszej perspektywy - tak powstały widowiskowe zdjęcia zamarzniętego jeziora Klimkówka w Beskidzie Niskim (woj. małopolskie). Autorem zdjęć jest pan Waldemar, który przysłał je na Kontakt 24.
Gdy patrzy się na zdjęcia Reportera 24 można odnieść wrażenie, że sfotografował górskie zbocze, na którym urósł lodowy dach. Tymczasem to tylko brzeg jeziora Klimkówka, uchwycony z perspektywy innej niż zazwyczaj.
- Zawsze lubiłem szukać innych i ciekawych perspektyw, by uchwycić obraz, jakiego nie uchwyciłoby ludzie oko - opowiada w rozmowie z Kontaktem 24 pan Waldemar. - Wsadziłem aparat pod lód i po chwili zobaczyłem, że wychodzą ładne zdjęcia. Ostatecznie robiłem je dwie godziny. Teraz te zdjęcia przedstawiają "lodowy pałac", tak to sobie nazwałem - dodaje Reporter 24.
Fotografią pasjonuje się już od blisko dziewięciu lat. - To moje hobby, które z czasem wciąga mnie coraz bardziej - mówi. Jak podkreśla ładne zdjęcia można robić przez cały rok, ale szczególnie zimą można się zachwycić. - Lód ma w sobie zawsze coś niepowtarzalnego - komentuje.
To kolejny raz, gdy otrzymujemy imponujące zdjęcia, które powstały dzięki zimowej aurze. Swoje eksperymenty na mrozie pokazał nam już pan Paweł. Równie widowiskowe było nagranie skutej lodem Wisły przesłane przez pana Marcina. Czekamy na więcej!
Autor: sc/popi