Zwłoki starszego mężczyzny wyłowiono ze stawu w Bielawie (woj. dolnośląskie). Najprawdopodobniej był to nieszczęśliwy wypadek. Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.
We wtorek straż pożarna otrzymała zgłoszenie o dryfującym ciele w stawie na terenie starej cegielni w Bielawie.
- Mężczyzna znajdował się około czterech metrów od brzegu. Strażacy w specjalnych kombinezonach do działań w wodzie wyłowili ciało. Wezwany na miejsce lekarz stwierdził zgon - powiedział dyżurny z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Dzierżoniowie.
"Karmił kaczki"
Na miejscu była policja i prokuratura. Ze wstępnych ustaleń policji, że był to nieszczęśliwy wypadek.
- Nic nie wskazuje na to, aby do śmierci mężczyzny przyczyniły się osoby trzecie. 66-latek najprawdopodobniej karmił kaczki, poślizgnął się na stromym zboczu i wpadł do zbiornika - poinformował podinsp. Mariusz Furgała z Komendy Powiatowej Policji w Dzierżoniowie. - Decyzją prokuratury będzie sekcja zwłok - dodał rzecznik.
Autor: ło/popi