Nie udało się uratować 8-miesięcznego niemowlęcia poszkodowanego w pożarze mieszkania w Świdnicy (woj. dolnośląskie). Dziecko zmarło w szpitalu w Sosnowcu po przewiezieniu śmigłowcem ze świdnickiego szpitala. Pozostała czwórka dzieci z niegroźnymi obrażeniami zostanie w szpitalu na obserwacji. Pożar gasiło pięć jednostek straży pożarnej. Mieszkanie zostało zniszczone. Pierwszą informację o pożarze otrzymaliśmy na Kontakt 24 od jednego z mieszkańców.
8-miesięczne dziecko było najmłodszym z rodzeństwa, które ucierpiało w pożarze. W poważnym stanie przewieziono je śmigłowcem ze Świdnicy do szpitala w Sosnowcu (woj. śląskie). "Tam niestety zmarło" - poinformowała wieczorem w rozmowie z PAP Katarzyna Czepil, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy.
Tragiczny pożar
Zgłoszenie o zadymieniu w mieszkaniu na parterze w budynku wielorodzinnym przy ul. Sprzymierzeńców w Świdnicy strażacy otrzymali po godz. 13.
"Po przyjeździe strażaków na miejsce, pożar był rozwinięty. W mieszkaniu przebywało pięcioro dzieci i matka. Przed naszym przyjazdem, matce udało się ewakuować czworo dzieci. 8-miesięczne niemowlę zostało w pomieszczeniu. Nieprzytomne dziecko wydostali strażacy" - informował nas przed godz. 15 asp. Dariusz Szymaniak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świdnicy.
Dzieci w szpitalu
Oprócz niemowlęcia, do szpitala trafiła również pozostała czwórka dzieci oraz matka. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. "W rodzinie jest dziesięcioro dzieci w wieku od 8 miesięcy do 16 lat. Reszta osób w trakcie zdarzenia przebywała poza domem" - wyjaśnił rzecznik.
Pożar gasiło pięć zastępów straży pożarnej. "Mieszkanie zostało zniszczone. Ściany są opalone, wypadły szyby. Prezydent miasta zadeklarował znalezienie zastępczego lokum" - powiedział asp. Dariusz Szymaniak.
"Z bardzo wstępnych ustaleń wynika, że najprawdopodobniej pożar powstał w okolicy pieca kaflowego" - dodał.
Autor: js,aw//tka