Wciąż wiele plaż jest zamkniętych z powodu sinic. Ostatnie tak intensywne zakwity naukowcy zaobserwowali 12 lat temu. Specjaliści przypominają, że mogą być one groźne dla naszego zdrowia. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy Wasze zdjęcia, przedstawiające zanieczyszczone morze i plaże.
Jak podał portal tvnmeteo.pl, z powodu sinic, w najgorszym momencie zamkniętych było ponad 50 plaż polskiego wybrzeża. Teraz, ponad tydzień po pojawieniu się bakterii, nadal obowiązuje zakaz kąpieli, między innymi w Trójmieście, na Helu i Mechelinkach.
- Sinice wyglądają jak plamy oleju unoszące się na wodzie. W sprzyjających warunkach miały okazję namnożyć się w takich ilościach. Nie tylko na zatoce, ale przede wszystkim w Bałtyku centralnym i stamtąd prądami do nas je przywiało - mówiła w czwartek na antenie TVN24 doktor Justyna Kobos z Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego.
Pierwszy raz od 12 lat
Jak zaznaczyła, tak silny rozkwit naukowcy zaobserwowali ostatnio 12 lat temu.
- Wtedy ponad 50 kąpielisk polskiego wybrzeża było zamkniętych właśnie z powodu sinic. Zazwyczaj dotyczy to tylko niektórych kąpielisk Zatoki Gdańskiej. Dwa, trzy dni i prądy sprawiają, że one odpływają gdzie indziej - mówiła Kobos. Tym razem problem utrzymuje się już od ponad tygodnia.
Potwierdzają to zdjęcia, które przesłał do nas jeden z Reporterów 24. Widzimy na nich zielono-białą maź, która utrzymuje się na linii brzegu, pozostawiając ślady na piasku.
Autor: MAK,dd//ec/rp / Źródło: tvnmeteo.pl