Pucka policja zatrzymała 32-latka podejrzanego o pobicie innego mężczyzny. Stan 36-latka jest bardzo poważny. Według ustaleń funkcjonariuszy, został zaatakowany we własnym mieszkaniu. Pierwszą informację o zdarzeniu na Pomorzu otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do zdarzenia doszło w nocy z wtorku na środę. 36-letni mężczyzna z poważnymi obrażeniami głowy zgłosił się do szpitala w Pucku. - Lekarze o tym fakcie powiadomili policję. Według ustaleń funkcjonariuszy, mężczyzna został pobity we własnym mieszkaniu - powiedział w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 st.sierż. Łukasz Brzeziński z Komendy Powiatowej Policji w Pucku.
Nie wiadomo, dlaczego mężczyzna został pobity. Nie wiadomo też, jakim narzędziem został zaatakowany w głowę. - Wiemy, że było to ostre narzędzie - tłumaczył rzecznik puckiej policji.
Podejrzany w areszcie
St. sierż. Łukasz Brzeziński wyjaśnił również, że mundurowi, zaraz po wizycie w szpitalu, pojechali do mieszkania 36-letniego mężczyzny. Tam zabezpieczali m.in. ślady.
W środę policjanci zatrzymali natomiast innego mężczyznę, który "ma mieć związek ze sprawą". - 32-latek przebywa w policyjnym areszcie. Prawdopodobnie w czwartek zostanie doprowadzony do prokuratury. Niewykluczone, że usłyszy zarzuty - mówił Brzeziński.
Stan pobitego mężczyzny jest poważny. Ze szpitala w Pucku przetransportowano go do placówki w Gdańsku. - Zostanie przesłuchany przez policjantów, gdy jego stan będzie stabilny - przekazał policjant.
Autor: ank/popi