Ciała dwóch kobiet znaleziono pod gruzami zawalonego budynku na Teneryfie. Siedem osób zostało rannych, a pięć nadal jest zaginionych. Służby nadal przeszukują gruzowisko. Zagraniczne media podają, że w budynku mogło dojść do eksplozji. "Piłem poranną kawę z żoną i nagle usłyszeliśmy trzaski i krzyki ludzi. Uciekliśmy, bo nie wiedzieliśmy, co się dzieje" - relacjonował Sławomir, który był świadkiem zdarzenia na jednej z Wysp Kanaryjskich. Zdjęcia z Teneryfy otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Chwilę wcześniej pani podlewała kwiaty na tarasie, a za pięć minut już nie było nic. Budynek zawalił się na naszych oczach Mumin11
"Ta kamienica była naprzeciwko mojego balkonu. Piłem poranną kawę z żoną i nagle usłyszeliśmy trzaski i krzyki ludzi. Zabrałem tylko telefon i psa i z żoną uciekliśmy, bo nie wiedzieliśmy, co się dzieje" - napisał na Kontakt 24 Reporter 24 Sławomir, który przesłał nam również zdjęcia gruzowiska.
"Chwilę wcześniej pani podlewała kwiaty na tarasie, a za pięć minut już nie było nic. Budynek zawalił się na naszych oczach" - dodał.
Pięć osób nadal zaginionych
Budynek runął około 9:30 czasu lokalnego w Los Cristianos na południu Teneryfy. Jak podaje El Pais, pod gruzami znaleziono ciała dwóch kobiet. Hiszpański dziennik dodaje, że siedem osób zostało rannych, w tym trzy znajdują się w ciężkim stanie.
BBC informuje, że ucierpiały m.in. dwie kobiety w wieku 57 i 55 lat oraz 28-letni Włoch. Jedna z kobiet, 57-latka, ma poważne obrażenia.
Policja nadal przeszukuje gruzowisko. Funkcjonariuszom pomagają specjalnie wyszkolone psy. El Pais informuje, że los pięciu osób, które mogły znajdować się w budynku, jest nadal nieznany.
"Miasteczko zamarło. Wszyscy bardzo to przeżywają" - napisała na Kontakt 24 Katarzyna, która mieszka w okolicy.
Wyciek gazu?
Jak podają zagraniczne media, w budynku mogło dojść do wybuchu. "Jedna z osób powiedziała, że poczuła zapach wydobywającego się gazu tuż przed eksplozją" - podaje BBC.
Autor: mz,kaz/aw,popi / Źródło: bbc.com, El Pais