34-latek został raniony nożem w jednym z mieszkań w Słupsku (Pomorskie). Mimo reanimacji mężczyzna zmarł. Policjanci zatrzymali w tej sprawie cztery osoby. Zdjęcia i nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Zgłoszenie o 34-latku ranionym nożem policjanci dostali w czwartek około godziny 22.
- Niestety, pomimo prowadzonej przez ratowników medycznych reanimacji, mężczyzna zmarł - przekazał mł. asp. Jakub Bagiński z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.
Na miejscu pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora. Zatrzymano cztery osoby.
Zatrzymane cztery osoby
Funkcjonariusze i prokuratura wyjaśniają teraz dokładne okoliczności zdarzenia.
- Mundurowi sprawdzają, jaki związek ze śmiercią mężczyzny miała każda z zatrzymanych osób. Zgromadzone materiały zostaną przekazane do prokuratury z wnioskiem o wszczęcie śledztwa - dodał Bagiński.
Ojciec i sąsiadka z zarzutami
W sobotę w Prokuraturze Rejonowej w Słupsku zatrzymani zostali przesłuchani, w tym matka ofiary i sąsiad w charakterze świadków. - Ojcu zmarłego został przedstawiony zarzut zabójstwa. Mężczyzna się przyznał. Złożył wyjaśnienia. Na tym etapie nie będziemy ujawniać ich treści. Musimy ocenić sposób działania podejrzanego. Ustalić, jaka była rola pokrzywdzonego w zdarzeniu. Wyjaśnienia podejrzanego postawiły nas w sytuacji, która wymaga od nas wielu weryfikacji. Musimy sporo okoliczności jeszcze wyjaśnić – powiedziała prokurator rejonowa w Słupsku Magdalena Gadoś.
Sąd przychylił się w sobotę do wniosku prokuratury o trzymiesięczny areszt wobec podejrzanego. Sąsiadka podejrzana o zacieranie śladów Prokurator Gadoś poinformowała również o przedstawieniu zarzutu zacierania śladów zatrzymanej sąsiadce. - Ona też się przyznała do zarzucanego jej czynu. Wobec niej prokurator zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze – zakaz opuszczania kraju i dozór policji, z obowiązkiem stawiennictwa dwa razy w tygodniu – poinformowała Gadoś. Za zabójstwo grozi kara nawet dożywocia, za zacieranie śladów przestępstwa do pięciu lat więzienia.
Autor: MAK / Źródło: tvn24.pl, Kontakt 24