Cztery samochody zderzyły się w Mokrem pod Grudziądzem (Kujawsko-Pomorskie). Do szpitali przewieziono pięć osób. W akcji brał udział śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Pierwszą informację i zdjęcia otrzymaliśmy od serwisu Grudziądz Nasze Miasto.
Kierowcy hondy, citroena i forda jechali krajową "55" w kierunku miejscowości Gardeja. Opel jechał z naprzeciwka.
- Kierowca opla nie zapanował nad pojazdem na zakręcie, zjechał na przeciwległy pas i zderzył się czołowo z hondą. Natomiast kierowca hondy uszkodził dwa jadące za nim auta - powiedział o wstępnych ustaleniach policjantów st. sierż. Maciej Szarzyński z komendy w Grudziądzu. I dodał, że kierowca hondy wypadł z drogi do rowu.
"W dużej odległości od siebie"
Siła uderzenia była duża, bowiem - według informacji, które posiadał policjant - zaraz po zderzeniu "samochody znajdowały się w dużej odległości od siebie".
Poszkodowanych zostało pięć osób. Jak mówił st. sierż. Szarzyński, dwie przewieziono do szpitala w Toruniu, dwie do Grudziądza i jedną do Kwidzyna. Na miejsce przyleciał także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Do zdarzenia doszło około godziny 13:30. Droga w miejscu wypadku była zablokowana przez dwie godziny.
Autor: ank//gw