W Zbąszynku w Lubuskiem runął dach fabryki Swedwood należącej do koncernu IKEA. Prawdopodobnie konstrukcja nie wytrzymała naporu śniegu. Cudem, nikt nie został ranny. "Dach zawalił się 10 metrów ode mnie" - powiedział naszej redakcji zastrzegający anonimowość pracownik zakładu.
Jako pierwszy informację na Kontakt 24 przesłał internauta o nicku @Zbąszynek.
Informację naszego internauty potwierdził dyżurny z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świebodzinie.
"Zawaliło się 80 metrów kwadratowych dachu, prawdopodobnie pod naporem śniegu. Hala ma wymiary około 24 metrów na 170 metrów" - poinformował strażak.
"Przygniótł wózek widłowy"
Z naszą redakcją skontaktował się pracownik fabryki i zrelacjonował to wydarzenie.
"Dach zawalił się dosłownie 10 metrów ode mnie. Nasz magazyn podzielony jest na dwie części, niższą i wyższą, wraz z wydzielonymi pomieszczeniami biurowymi. Około godziny ósmej byłem w niższej części budynku. Nagle w biurach zaczęły odpadać kasetony z sufitu i słychać było dziwne trzaski" - opowiadał.
"Ludzie zaczęli uciekać z biur. Wtedy z sufitu na hali odpadł około 20-metrowy kawałek dachu. Podobny przygniótł wózek widłowy. Wszyscy zaczęli uciekać. Na zewnątrz przełożeni sprawdzali, kto wybiegł. Na szczęście wszystkim udało się uciec na czas" - zapewnił pracownik.
"Nasz zakład wynajął firmę, która odśnieżała dach, ale widać wraz z odwilżą śnieg zrobił się za ciężki i konstrukcja nie wytrzymała" - dodał.
Autor: pś//ŁUD