Dopiero w środę udało się policjantom zatrzymać mężczyznę podejrzanego o postrzelenie dwóch osób przed barem w Gubinie (woj. lubuskie). Jeden z poszkodowanych w stanie krytycznym przebywa w szpitalu. Pierwszą informację o niedzielnym ataku zamaskowanego napastnika otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do zatrzymania doszło w środę w Poznaniu. Podejrzany o niedzielny atak jest mieszkańcem Gubina.
"Mężczyzna nie ma jeszcze przedstawionego żadnego zarzutu. Obecnie trwają czynności związane z weryfikacją jego udziału w strzelaninie. Wskazują na to dotychczasowe ustalenia" - powiedział w rozmowie z PAP Grzegorz Szklarz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. Zamaskowany strzelał pod barem Pierwsze informacje o niedzielnej strzelaninie przed barem w Gubinie otrzymaliśmy na Kontakt 24. "Około godziny 7 rano do trzech mężczyzn wychodzących z baru zaczął strzelać zamaskowany mężczyzna. Sprawca oddał w kierunku mężczyzn co najmniej dwa strzały z bardzo bliskiej odległości, a następnie uciekł" - informował w niedzielę redakcję Kontaktu 24 prokurator Grzegorz Szklarz.
Jak dodał, dwóch mężczyzn w wieku około 20-lat zostało rannych. "Jeden poszkodowany został postrzelony w głowę i trafił do szpitala w Zielonej Górze. Jego stan jest ciężki. Drugi, zdołał wykonać unik i został ranny w ucho. Trzeciemu mężczyźnie nic się nie stało" - powiedział rzecznik.
Przesłuchano poszkodowanego
Jak relacjonował w poniedziałek Aleksander Przybylski, reporter TVN24, po przesłuchaniu lżej poszkodowanego mężczyzny, policji udało się ustalić kim może być domniemany sprawca. "Jest to mężczyzna, który ma związki z półświatkiem przestępczym. To podejrzenie potwierdzają też nagrania z monitoringu" - powiedział reporter. Dodał, że według nieoficjalnej wersji wydarzeń, w nocy z soboty na niedzielę, sprawca wdał się w kłótnię z dwójką postrzelonych mężczyzn, którzy go mieli pobić pobili. Później miał wrócić do baru, aby się na nich zemścić.
Autor: db,aw,tka//tka/ja