Dwie osoby zatruły się nieznaną substancją w zakładzie karnym we Wronkach (woj. wielkopolskie). Jak potwierdzają władze więzienia, jeden z osadzonych trafił do szpitala. Informację i zdjęcia na Kontakt 24 przysłał serwis mojeWronki.
Pomocy medycznej potrzebował jeden z osadzonych w zakładzie karnym we Wronkach. Na zdjęciach, które przysłał nam serwis mojeWronki.pl widać interwencję śmigłowca LPR.
- W niedzielę i poniedziałek na terenie zakładu karnego we Wronkach interweniowało pogotowie - potwierdza Justyna Sochacka, rzecznik Lotniczego Pogotowia Ratunkowe. - Jeden z osadzonych został zabrany do szpitala z powodu zatrucia - dodaje.
To nie były dopalacze
- Dwóch więźniów zakładu karnego we Wronkach zgłosiło się do ambulatorium. Zdecydowaliśmy się wezwać pogotowie, które zabrało jednego z nich - informuje mjr Maciej Gołębiowski, rzecznik Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Poznaniu.
- Wyniki badań, które przeprowadzono w poznańskim szpitalu, wykluczyły tak zwane dopalacze. Na tę chwilę nie wiemy jeszcze, czym zatruli się osadzeni - mówi rzecznik.
Jak informuje major Maciej Gołębiowski, hospitalizowany więzień wrócił już do zakładu.
Autor: kab/sk,tka