Ranek 17 kwietnia 2010. Tłumy na ulicach Krakowa, które chcą towarzyszyć parze prezydenckiej w jej ostatniej drodze, nierzadko stoją po kilka godzin po samo zaproszenie na pogrzeb. "Musiałem pokonać całą ulicę, żeby dołączyć do kolejki. Trzeba było czekać dwie godziny na dodruk" - wspomina jeden z Reporterów 24.
W niedzielę minie równo rok od katastrofy smoleńskiej. Pokażcie, jak pamiętacie tamte dni. Co robiliście, kiedy usłyszeliście o wypadku? Co czuliście? Jak się zachowaliście? Jak wyglądała wtedy Polska i wszelkie inne miejsca, w których zastały Was wieści? Przysyłajcie nam zdjęcia, filmy, wspomnienia - pokażemy je w naszym serwisie, portalu tvn24.pl i na antenie TVN24.
Autor: aj/jaś