Zakręt, podwójna ciągła i wyprzedzający radiowóz. Policja tłumaczy: jechali na interwencję

Niebezpieczny manewr radiowozu

Komendant miejskiej policji w Zabrzu (woj. śląskie) wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie nagrania, na którym widać radiowóz przejeżdżający podwójną ciągłą linię na zakręcie i wyprzedzający inne auto. Jak się dowiedzieliśmy, patrol jechał na interwencję. Autor filmu podkreślił,że pojazd jechał z włączonymi sygnałami świetlnymi, jednak bez dźwiękowych.

Kontakt24 - Opinia użytownika

Sytuacja została zarejestrowana na ul. Legnickiej, na wiadukcie nad autostradą A4. Wszystko działo się w sobotnie popołudnie. Na filmie widać oznakowany policyjny radiowóz jadący w przeciwnym kierunku niż auto, z którego pochodzi nagranie. W pewnym momencie policjanci zaczynają wyprzedzać inny pojazd i znajdują się na pasie, którym jedzie autor nagrania.

- Pół sekundy i byłaby solidna kolizja. Gdy ich zobaczyłem, musiałem wyhamować niemalże do zera. Na liczniku było 10 km/h - opowiada Marcin, autor nagrania i ocenia, że zachowanie policjantów było "rażąco nieodpowiedzialne". - Policjanci mieli włączoną sygnalizację świetlną, więc pewnie jechali do interwencji, ale nie powinni narażać zdrowia innych kierowców - twierdzi.

Jak informuje, radiowóz miał włączony jedynie sygnał świetlny. - Pojazd, który nie ma dodatkowo włączonych sygnałów dźwiękowych, nie jest pojazdem uprzywilejowanym - mówi. Autor nagrania zdecydował się przesłać je na skrzynkę stopagresjidrogowej@ka.policja.gov.pl.

"Jechali na interwencję"

Policja tłumaczy, że policjanci jechali na interwencję. - Pod numer alarmowy zadzwoniła kobieta i powiadomiła, że jej nietrzeźwy konkubent zagraża jej oraz 4-miesięcznemu dziecku - poinformowała st. sierż. Agnieszka Żyłka, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu. - Użycie sygnału świetlnego było uzasadnione, ponieważ zagrożone było zdrowie, a nawet życie - dodała.

Na razie jest za wcześnie na wyciąganie wniosków. Będziemy analizować ten film i sprawdzać, czy wszelkie wymogi zostały zachowane KMP Zabrze

Policjantka podkreśliła, że komendant wszczął postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. - To, czy policjanci mieli włączoną sygnalizację dźwiękową, również będzie przedmiotem postępowania. Na razie jest za wcześnie na wyciąganie wniosków. Będziemy analizować ten film i sprawdzać, czy wszelkie wymogi zostały zachowane - powiedziała Żyłka w rozmowie z naszą redakcją.

Przypomnijmy, że zgodnie z artykułem 53 ustawy Prawo o ruchu drogowym, "kierujący pojazdem uprzywilejowanym może, pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności, nie stosować się do przepisów o ruchu pojazdów, zatrzymaniu i postoju oraz do znaków i sygnałów drogowych tylko w razie, gdy uczestniczy: w akcji związanej z ratowaniem życia, zdrowia ludzkiego lub mienia albo koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa lub porządku publicznego albo w przejeździe kolumny pojazdów uprzywilejowanych, w wykonywaniu zadań związanych bezpośrednio z zapewnieniem bezpieczeństwa osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, którym na mocy odrębnych przepisów przysługuje ochrona". Pojazd uprzywilejowany wysyła jednocześnie sygnały świetlny i dźwiękowy. Po zatrzymaniu pojazdu nie wymaga się używania sygnału dźwiękowego.

Autor: ank,mz//tka,popi

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Oddział Rehabilitacji Dziennej w szpitalu dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu najprawdopodobniej zostanie zamknięty do końca lutego. Rodzice pacjentów martwią się, że ich dzieci nie dostaną przez to pomocy, której potrzebują. Placówka uspokaja: miejsca znajdą się na oddziale fizjoterapii.

Dziecięcy szpital zamyka oddział, rodzice biją na alarm

Dziecięcy szpital zamyka oddział, rodzice biją na alarm

Źródło:
Kontakt 24 / tvn24.pl

Na śląskiej Drogowej Trasie Średnicowej samochód jechał pod prąd i o mały włos uniknął zderzenia z innym pojazdem. - Najgorsze w tym wszystkim jest to, że on pojechał dalej - opowiada pan Krzysztof, autor nagrania, które otrzymaliśmy na Kontakt24. Policji udało się namierzyć 75-letniego kierowcę.

Znaleźli mężczyznę, który jechał "średnicówką" pod prąd

Znaleźli mężczyznę, który jechał "średnicówką" pod prąd

Źródło:
tvn24.pl

Pożar pustostanu w centrum. Straż pożarna podaje, że w budynku przy Alejach Jerozolimskich spłonęło jedno z pomieszczeń. Nikt nie został poszkodowany.

Pożar pustostanu w Alejach Jerozolimskich

Pożar pustostanu w Alejach Jerozolimskich

Źródło:
tvnwarszawa.pl / Kontakt24

Po sobotnim wypadku na autostradzie A2, w którym zginęły dwie osoby, kierowcy stojący w korku utworzyli korytarz życia. Niektórzy z nich postanowili go wykorzystać i zawrócić, aby uwolnić się z zatoru. Nagranie dokumentujące nieodpowiedzialne zachowanie tych kierowców otrzymaliśmy na Kontakt24.

Kierowcy utworzyli korytarz życia, niektórzy postanowili nim zawrócić

Kierowcy utworzyli korytarz życia, niektórzy postanowili nim zawrócić

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagrania od internautów, na których uchwycili kierowcę jadącego pod prąd autostradą. Twierdzą, że działo się to na A2 w okolicy Wiskitek, gdzie w sobotę doszło do wypadku. - To była noc, świeciły reflektory innego samochodu i w pewnej chwili samochód wyłonił się zza łuku drogi, a kierowca przed nami zaczął hamować. Żona odbiła w prawo, natychmiast zaczęła hamować i jakimś cudem uniknęliśmy tego zderzenia - relacjonował jeden z mężczyzn, który rozmawiał także z reporterem TVN24.

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W jednym z zakładów pracy w miejscowości Otrębusy (powiat pruszkowski) doszło do wypadku. Jak informuje policja, w wyniku odniesionych obrażeń zmarła 56-letnia pracownica zakładu.

Tragiczny wypadek podczas pracy. Nie żyje 56-latka

Tragiczny wypadek podczas pracy. Nie żyje 56-latka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt24

Nocny pożar na warszawskim Grochowie. Paliło się mieszkanie na szóstym piętrze, z którego przed przyjazdem strażaków ewakuowały się trzy osoby. Jedna trafiła do szpitala. Strażacy z płomieni uratowali kota.

Ogień buchał z okna mieszkania. Jedna osoba poszkodowana

Ogień buchał z okna mieszkania. Jedna osoba poszkodowana

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Ciepły koniec stycznia wprowadził przyrodę w błąd. Niektóre zwierzęta i rośliny rozpoczęły już przygotowania do wiosny. Jak jednak wynika z prognoz, zima nie powiedziała ostatniego słowa.

Kwitną krokusy, pojawiają się bazie, a idzie mróz

Kwitną krokusy, pojawiają się bazie, a idzie mróz

Źródło:
tvnmeteo.pl

Poranne utrudnienia na trasie S8 w rejonie miejscowości Puchały. Doszło tam do zderzenia dwóch samochodów ciężarowych. Przed godziną 8 służby całkowicie zablokowały jezdnię w kierunku Warszawy. Trzy godziny później udało się udrożnić przejazd.

Zderzenie ciężarówek na wjeździe do Warszawy. Jedna osoba ranna

Zderzenie ciężarówek na wjeździe do Warszawy. Jedna osoba ranna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Czternaście osób, w tym dwie poważnie, zostało poszkodowanych w zderzeniu autobusu miejskiego z ciągnikiem rolniczym z przyczepą w Gliwicach. Ulica Chorzowska, gdzie doszło do zdarzenia, jest zablokowana.

Zderzenie autobusu miejskiego z ciągnikiem. 14 osób poszkodowanych

Zderzenie autobusu miejskiego z ciągnikiem. 14 osób poszkodowanych

Źródło:
tvn24.pl/PAP

Kierowca samochodu osobowego na łuku drogi wpadł do rzeki w Nowej Rudzie (Dolnośląskie). Okazało się, że był pijany, w organizmie miał dwa promile alkoholu. Zdjęcie z wypadku otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Pijany kierowca wjechał do rzeki

Pijany kierowca wjechał do rzeki

Źródło:
Kontakt24

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać, jak samochody zawróciły i jadą pod prąd na autostradzie A4 na Opolszczyźnie. Powodem miał być korek po wypadku ciężarówek.

Pod prąd na autostradzie A4. Nagranie

Pod prąd na autostradzie A4. Nagranie

Źródło:
Kontakt24