Do próby zatrzymania kierowcy opla doszło w czwartek po południu w Nieżychowicach. Kierowca jednak zlekceważył sygnały podawane przez policjantów, przyspieszył i zaczął uciekać. - Mundurowi natychmiast ruszyli w pościg za uciekającym autem. Mężczyzna nie reagował na żadne sygnały i polecenia policjantów - informuje Justyna Przytarska z chojnickiej policji.

Pościg trwał kilkanaście kilometrów. - Wiódł wiejskimi drogami, ale ostatecznie mężczyzna został zatrzymany na obwodnicy Chojnic - wyjaśnia Przytarska.

Moment zatrzymania uciekającego nagrał jeden z kierowców. Widać na nim, jak zjazdem na obwodnicę poruszają się czerwony opel astra a za nim radiowóz. W pewnym momencie uciekinier zwalnia, a policjanci wyprzedzają jego samochód. Funkcjonariusz jadący na fotelu pasażera uchyla drzwi radiowozu, po chwili otwiera je szeroko i podbiega do ściąganego auta. Otwiera drzwi, a po chwili, już z drugim policjantem, wyciągają kierowcę z samochodu, rzucają na ziemię i skuwają mężczyznę.

- 23-latek nie reagował na polecenia funkcjonariuszy i stawiał opór, w związku z czym została wobec niego użyta siła fizyczna. Mężczyzna okazał się trzeźwy, jednak znaleziono przy nim woreczek z białym proszkiem. Po sprawdzeniu, okazało się, że jest to amfetamina – przekazała Przytarska.

23-latek nie posiadał także prawa do kierowania pojazdem. – Został zatrzymany i osadzony w areszcie. Dziś prawdopodobnie usłyszy wstępne zarzuty niezatrzymania się do kontroli drogowej, za co grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności. Została mu także pobrana krew do badań. Mimo tego, że mężczyzna nie posiadał prawa jazdy, sąd może zasądzić mu nawet do 15 lat pozbawienia możliwości kierowania pojazdami – podkreśla policjantka.

Niewykluczone, że mieszkaniec gminy Czersk po opinii biegłego usłyszy dodatkowe zarzuty dotyczące kierowania samochodem pod wpływem narkotyków oraz posiadania zakazanych środków.

Przeczytasz także na portalu tvn24.pl

Autor: FC/mś / Źródło: tvn24.pl