Tragiczny wypadek w Jeleniej Górze (woj. dolnośląskie). Pijany kierowca jeepa śmiertelnie potrącił tam dwie nastolatki, a potem wpadł autem do rzeki. Jak podała policja, za kierownicą auta siedział mężczyzna, który w organizmie miał blisko dwa promile akoholu.
Do tej tragedii doszło kilka minut przed północą na ul. Sobieskiego. - Kierowca jeepa wjechał na chodnik uderzając w dwie dziewczyny w wieku 14 i 16 lat - mówiła podinsp. Małgorzata Gorzelak z policji w Jeleniej Górze.
Był pijany
Policjantka relacjonowała, że samochód przebił się następnie przez barierkę i wpadł do rzeki. Jak podała podinsp. Gorzelak, za kierownicą auta siedział 27-letni obywatel Ukrainy. Jego pasażerką była o cztery lata młodsza kobieta, także obywatelka Ukrainy.
Nastolatek nie udało się uratować. Zginęły na miejscu. Natomiast kierowca jeepa i jego pasażerka trafili do szpitala. Z auta wyciągnęli ich strażacy. - Mężczyzna miał blisko dwa promile alkoholu w organizmie - poinformowała Gorzelak.
Jak tylko wytrzeźwieje, zostanie przesłuchany.
Autor: ank//tka