Na krajowej "10" w Emilianowie (Kujawsko-Pomorskie) zginął kierowca samochodu osobowego, który próbował ratować się przed zderzeniem z nadjeżdżającym z naprzeciwka fiatem. Samochód uderzył w ciężarówkę i stanął w płomieniach. - Kierowca fiata wyprzedzał w niedozwolonym miejscu - podaje policja. Pierwszą informację i zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do zdarzenia doszło po godzinie 5 na trasie Bydgoszcz-Toruń w kierunku Szczecina. - Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że fiat ducato wyprzedzał w miejscu niedozwolonym samochód ciężarowy. Następnie jadący z naprzeciwka chevrolet, chcąc uniknąć zderzenia, odbił w lewo i uderzył w bok pojazdu ciężarowego, po czym stanął w płomieniach - przekazał komisarz Przemysław Słomski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Od płonącego chevroleta częściowo zapaliła się też naczepa ciężarówki. - Z samochodu osobowego prawie nic nie zostało. Został zmiażdżony - mówił z miejsca wypadku Mariusz Sidorkiewicz, reporter TVN24.
Kierowca chevroleta zginął na miejscu. Kom. Słomski dodał, że kierowcy ciężarówki i fiata byli trzeźwi.
Kierowca fiata zatrzymany
- 27-letni kierowca fiata został zatrzymany, zatrzymane jest również jego prawo jazdy - powiedział policjant.
Jak dodawał na antenie TVN24 Sidorkiewicz, 27-latek najbliższą noc spędzi w policyjnym areszcie. - Prawdopodobnie zostanie mu postawiony zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi do ośmiu lat więzienia - relacjonował.
Przez wiele godzin były utrudnienia w miejscu wypadku. Ruch odbywał się wahadłowo. Utrudnienia zakończyły się przed godziną 12.
Autor: mj//ank