Groźny wypadek na krajowej "28" w okolicach Szymbarku (Małopolskie). Kierowca renault najpierw uderzył w barierę, następnie w drzewo, a potem spadł ze skarpy - podaje policja. Z auta mężczyznę wyciągali strażacy. Pogotowie zabrało go do szpitala. Pierwsze informacje i materiały otrzymaliśmy od serwisów Gorlice24.pl i Bobowa24.pl.
Do zdarzenia doszło w czwartek przed godziną 20. - Kierowca renault najprawdopodobniej stracił panowanie nad kierownicą - mówił o wstępnych ustaleniach dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.
- Kierujący uderzył w przydrożną barierę, tam go podniosło, następnie uderzył w drzewo, po czym auto spadło ze skarpy - relacjonował. - Tam spod maski samochodu zaczęło się dymić - powiedział.
Na zdjęciach, które otrzymaliśmy na Kontakt 24 widać, że z auta niewiele pozostało. Kierowcy jako pierwsi pomogli strażacy. Za pomocą narzędzi hydraulicznych wyciągnęli go z samochodu.
- Mężczyzna został zabrany przez pogotowie do szpitala, był przytomny - mówił dyżurny policjant.
Autor: ank//gw