Autokar Polskiego Busa wjechał do rowu na krajowej "9" w Nowej Dębie koło Tarnobrzega (Podkarpacie) i przewrócił się na bok. Pojazdem podróżowały 83 osoby. Blisko 40 zostało rannych. Zdjęcia z miejsca wypadku otrzymaliśmy na Kontakt 24.
- Do wypadku doszło przed godz. 6 na ul. Bieszczadzkiej w Nowej Dębie. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący piętrowym autobusem relacji Warszawa - Rzeszów, uderzył nagle w latarnię, pojazd wjechał do rowu, gdzie przewrócił się na bok - poinformowała Anna Klee z zespołu prasowego podkarpackiej policji.
Dyżurny policji w Tarnobrzegu powiedział natomiast, że kierowca autokaru prawdopodobnie odwrócił się w czasie jazdy i zaczął rozmawiać z pasażerką, co miało spowodować wypadek. Podkreślił jednak, że są to wstępne ustalenia, których nie można stuprocentowo potwierdzić. 58-letni kierowca był trzeźwy.
10-latkę zabrało LPR
Autobusem podróżowały 83 osoby. - 38 osób rannych trafiło do pobliskich szpitali - poinformował w rozmowie z TVN24 mł. bryg. Jacek Widuch ze straży pożarnej w Tarnobrzegu.
Jak tłumaczył mł. bryg. Widuch, siedem osób doznało poważnych obrażeń, a 12 średnio ciężkich. W najpoważniejszym stanie jest 10-letnie dziecko. Śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego została przetransportowana do szpitala w Rzeszowie. Według wiedzy strażaka, ranni mają przede wszystkim urazy kostno-stawowe oraz krwawienia.
Jak powiedziała rzeczniczka prasowa wojewody podkarpackiego Małgorzata Waksmundzka-Szarek, poszkodowane osoby przewieziono do szpitali w Mielcu, Tarnobrzegu, Rzeszowie, Nowej Dębie, Kolbuszowej i Stalowej Woli.
Przez wiele godzin ruch w miejscu wypadku był zablokowany w obie strony. Utrudnienia zakończyły się po godzinie 16. W akcji ratunkowej brało udział 15 karetek oraz 14 zastępów straży pożarnej.
Autor: mar/tr / Źródło: tvn24.pl, PAP