Jedna osoba nie żyje, a druga została ranna w wybuchu, do którego doszło we wtorek rano na stacji paliw w Waleńczowie koło Kłobucka (woj. śląskie). Eksplodował jeden ze zbiorników z benzyną podczas demontażu. Informację tę jako pierwsi otrzymaliśmy na skrzynkę Kontaktu 24 od naszego internauty. Zdjęcia stacji, na której doszło do eksplozji zamieścił Reporter 24, borewicz. Na miejsce pojechała kamera TVN24:
Eksplozja nastąpiła około godz. 9.30 podczas czyszczenia zbiornika przeznaczonego do wymiany. Według strażaków, najprawdopodobniej doszło do wybuchu oparów. "Na miejsce zostały rozdysponowane cztery zastępy straży pożarnej. W akcji brał również udział nadzór budowlany i Państwowa Inspekcja Pracy" - mówił w rozmowie z TVN24 Jarosław Wojtasik ze śląskiej straży pożarnej.
Służby wstępnie ustaliły, że w chwili wybuchu 36-letni mężczyzna, który zginął, stał na stalowej pokrywie zbiornika. "W trakcie eksplozji mężczyznę odrzuciło na kilka metrów" - mówiła reporterowi TVN24 Elwira Matyja z kłobuckiej policji. Drugi z robotników, 62-latek, z poważnymi oparzeniami w stanie ciężkim został przewieziony do szpitala w Częstochowie.
Nie było potrzeby ewakuacji
Jak stwierdził Jarosław Wojtasik ze śląskiej straży pożarnej, nie było potrzeby ewakuacji okolicznych budynków, nie powstały też utrudnienia na drodze. Na miejscu w dalszym ciągu pracują strażacy, którzy zabezpieczają teren stacji benzynowej.
Wyjaśnieniem przyczyn wybuchu zajmą się biegli.
Autor: aj//tka