Dwie osoby zostały ranne w pożarze drewnianego domu w Starej Wsi (Mazowieckie). Kobieta i mężczyzna w wieku około 60 lat trafili szpitala. Do eksplozji i pożaru doszło po rozszczelnieniu butli z gazem. Pierwszą informację otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do zdarzenia doszło po godzinie 22 w piątek wieczorem.
Młodszy brygadier Karol Kroć, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pruszkowie powiedział, że w budynku doszło do wybuchu gazu.
- Zgłoszenie dostaliśmy około 22:15. Przy ulicy Grodziskiej w Starej Wsi doszło prawdopodobnie do wybuchu gazu w drewnianym budynku mieszkalnym. Budynek został objęty pożarem, dwie osoby są ranne - przekazał w piątek rzecznik.
Dwie osoby trafiły do szpitala
W sobotni poranek rzecznik prasowy przekazał, że podczas eksplozji ranne zostały dwie osoby.
- Wskutek pożaru i wybuchu ranni zostali mężczyzna i kobieta w wieku około 60 lat. Oboje trafili do szpitala, stan mężczyzny jest poważniejszy. Poza dwoma osobami w budynku nie było nikogo innego - przekazał strażak.
Powodem eksplozji miała być butla z gazem.
- W budynku znaleziono dwie butle propan-butan. Jedna butla była podłączona w kuchni, druga znajdowała się w przedsionku. Żadna z nich nie była rozszczelniona, ale gaz w jakiś sposób się wydostał i doszło do eksplozji - relacjonował.
Prace rozbiórkowe
Oficer dyżurny KP PSP w Pruszkowie dodał, że na miejscu zdarzenia lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Potwierdzam, w akcji uczestniczy śmigłowiec LPR. Zawaliła się jedna ściana budynku, trwają prace rozbiórkowe - powiedział strażak.
Karol Kroć dodał, że wskutek eksplozji oraz prowadzonych czynności, budynek został poważnie uszkodzony.
- Budynek prawdopodobnie nie będzie nadawał się do zamieszkania. Uległ destrukcji wskutek eksplozji, ponadto podczas działań doszło do zniszczeń. Ściany i konstrukcja zostały uszkodzone, ale to inspektor budowlany podejmie decyzję o możliwości powrotu mieszkańców - przekazał.
Dodał, że przed godziną 24 pożar został opanowany. Strażacy zakończyli akcję około godziny 3.30. Na miejscu pracowało sześć zastępów straży pożarnej.
Autor: jw/popi