Wy pytacie, prezes NFZ odpowiada

rozmowa-art

"Dlaczego nie szukamy oszczędności w dopłatach do leków?"; "dlaczego prywatne przychodnie, w których wielu z nas opłaca składkę, nie mają prawa do kierowania na leczenie szpitalne?"; "czy ratownictwo medyczne ma szanse być państwowe, tak jak straż czy policja?" - m.in. takie pytania zadali internauci, za pośrednictwem Kontaktu 24, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia, Agnieszce Pachciarz. Prezes była gościem "Wstajesz i Wiesz" w TVN24.

"Uproszczone procedury"

"Jestem po mastektomii, co dwa lata muszę wymieniać protezę piersi. Zawsze muszę przejść drogę: lekarz rodzinny - chirurg - NFZ - sklep. Pisałam trzy lata temu do Ministra Zdrowia i NFZ - otrzymałam odpowiedź, że procedury będą uproszczone. Do dzisiaj nic w tej kwestii nie zmieniono" - pytała @Barbara.

W odpowiedzi na to pytanie, Pachciarz powiedziała, że ma wątpliwość, czy potrzebny jest w tym przypadku lekarz rodzinny. "Dla dobra pani Basi wskazane jest, by co dwa lata odwiedziła lekarza, choć niekoniecznie rodzinnego. Sprawdzimy to i odpowiemy pacjentce po sprawdzeniu tego indywidualnego przypadku" - powiedziała.

"Jesteśmy za racjonalizacją wydatków"

Internautka @Genowefa zainteresowała się szukaniem oszczędności przez NFZ. "Dlaczego nie szukamy oszczędności w dopłatach do leków? W Anglii lekarz przepisuje tylko tyle sztuk tabletek, ile wymaga kuracja. U nas dostajemy całe opakowanie leków i często w domach mamy duże zapasy. Aż strach pomyśleć, ile leków wyrzucają Polacy, do których NFZ dopłacił".

"Bardzo dobra myśl. Ustawa refundacyjna ograniczyła w jakiś sposób niepotrzebne zużycie leków " - odpowiedziała prezes NFZ i odniosła się do ustawy, której założeniem było wyeliminowanie nieuzasadnionych refundacji czy kupowania leków za grosz. "Byliśmy wyjątkowym narodem pod względem utylizacji leków - teraz ta tendencja już się zmniejsza. W wielu krajach jest tak, że wydaje się ilość tabletek potrzebnych pacjentowi. W niektórych przypadkach jest to już u nas możliwe, jednak zależy to od zapisów ustawy" - mówiła Pachciarz. "Jesteśmy za racjonalizacją wydatków" - dodała.

Przychodnie prywatne a placówki publiczne

@Mateusz poruszył temat braku przepływu informacji między prywatnymi przychodniami a państwowymi placówkami. "Moja mama prywatnie wykonała szereg badań i dostała skierowanie na zabieg operacyjny. Jak się okazało, prywatna przychodnia nie miała uprawnień do kierowania na leczenie szpitalne. Musiała całą procedurę diagnostyczną przejść jeszcze raz, zaczynając od lekarza rodzinnego. Dlaczego prywatne przychodnie, w których wielu z nas opłaca składkę, nie mają prawa do kierowania na leczenie szpitalne?" - pytał.

Prezes NFZ odpowiedział: "Prywatne przychodnie mają takie prawo. Są pewne indywidualne ograniczenia, ale lekarz mógł wypisać skierowanie do szpitala. Pacjentce została przekazana niewłaściwa informacja" - powiedziała.

"Apelujemy - proszę leczyć kompleksowo"

"Mam wrażenie, że nikt nie przejmuje się, jak wydawane są pieniądze przeznaczone na służbę zdrowia. Czy NFZ nad tym nie panuje? Czy robi się systematyczne badania w tym zakresie?" - zadała pytanie @Alicja.

"Mocno się tym przejmujemy. Patrzymy na poszczególne umowy i rodzaje świadczeń. Analizujemy, jakie rodzaje porad są udzielne" - odpowiedziała Pachciarz. Jako przykład takich działań podała komunikat, który został wystosowany do poradni. "Przekazujemy lekarzom komunikat, aby zmienili strukturę porad, a pacjentom, aby oczekiwali diagnostyki i kompleksowej porady. Nie jest wskazane, aby pacjenta narażać na zakażenia szpitalne, kiedy prosty zabieg można wykonać w przychodni" - podkreśliła. "Narodowy Fundusz Zdrowia będzie sprawdzał i oceniał, jaką pulę pieniędzy przychodnie przekazują na rzeczy bardziej skomplikowane niż poradę z wypisaniem recepty. Proponujemy, aby wydzielić konkretną sumę na te zabiegi" - uściśliła Pachciarz i dodała - "Do lekarzy apelujemy - proszę leczyć kompleksowo, proste zabiegi należy robić w poradniach zabiegowych".

"Państwowe Ratownictwo Medyczne?"

Internauta @Tomasz wpadł na pomysł, aby stworzyć Państwowe Ratownictwo Medyczne. "Czy ratownictwo ma szanse być państwowe, tak jak straż czy policja?" - pytał?

"Narodowy Fundusz Zdrowia w zasadzie zawiera jedynie umowy z podmiotami dysponującymi karetkami. To pytanie jest bardziej skierowane do Ministerstwa Zdrowia" - odpowiedziała prezes NFZ. Dodała jednak, że Fundusz chciałby, aby aspekty publiczne ratownictwa medycznego były silniejsze. Odniosła się także do ostatnich przypadków, w których oddziały ratunkowe nie udzieliły pomocy pacjentowi: "Związek ratownictwa medycznego ze szpitalnymi oddziałami ratunkowymi powinien być bardziej sformalizowany. Widzimy wady koordynacji lub jej brak" - powiedziała. "Myślę jednak, że nie forma własności decyduje o sprawności działania, tylko ludzie" - podkreśliła.

To nie pierwszy raz, gdy mieliście okazję zadać pytania gościom TVN24. Ostatnim razem na Wasze pytania odpowiadała minister edukacji Krystyna Szumilas.

Autor: aw\mtom

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Nawałnice przeszły w niedzielę przez Arabię Saudyjską. Ulewny deszcz spowodował, że w mieście Dżedda doszło do podtopień. Widać je na nagraniu, które wysłała na Kontakt24 pani Martyna.

Nawałnice w Arabii Saudyjskiej. Podtopiona Dżedda na nagraniu Reporterki24

Nawałnice w Arabii Saudyjskiej. Podtopiona Dżedda na nagraniu Reporterki24

Źródło:
gulfnews.com, Kontakt24

Podróżujący pociągiem mężczyzna zauważył samochód, który ciągnął za sobą sanki z dwójką małych dzieci. W trakcie krótkiego postoju nagrał film, który ma zamiar przekazać policji. Uważa, że ta zabawa mogła skończyć się tragicznie. Nagranie dostaliśmy na Kontakt24.

Samochód ciągnął sanki z dziećmi. "Ścigał się z pociągiem". Nagranie

Samochód ciągnął sanki z dziećmi. "Ścigał się z pociągiem". Nagranie

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W sześciu mieszkaniach przy ulicy Jęczmiennej we Wrocławiu ktoś uszkodził szyby, strzelając w nie najprawdopodobniej z wiatrówki. - Ktoś sobie zabawę urządził. Całe szczęście nikt nie stał przy oknie - zrelacjonował w rozmowie z nami pan Andrzej, jeden z mieszkańców. Sprawą ma zająć się policja.

Dziury po pociskach w oknach sześciu mieszkań we Wrocławiu

Dziury po pociskach w oknach sześciu mieszkań we Wrocławiu

Źródło:
Kontakt 24

W sobotni wieczór mogliśmy obserwować niezwykłe zjawisko - zakrycie Saturna przez Księżyc. Patrzeniu w niebo sprzyjała aura. Do obserwacji nie był potrzebny żaden specjalistyczny sprzęt.

Saturn schował się za Księżycem. "Na zewnątrz zimno, ale było warto"

Saturn schował się za Księżycem. "Na zewnątrz zimno, ale było warto"

Aktualizacja:
Źródło:
"Z głową w gwiazdach", tvnmeteo.pl

Prezydent Andrzej Duda postanowił skorzystać z zimowej aury i wybrał się na narty do Kluszkowiec. W zjazdach towarzyszy mu dwóch ochroniarzy.

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Źródło:
tvn24.pl

Pan Dariusz miał w czwartek wieczorem wylecieć z Sharm el-Sheikh do Rzeszowa samolotem linii SkyUp. Jego lot został jednak odwołany, podobnie jak kolejny. Linie lotnicze przepraszają pasażerów.

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Za sprawą powrotu zimy do Polski pogoda w części kraju była niebezpieczna. Występowały burze śnieżne, wiał silny wiatr. Na jadące auto w Koszalinie spadło drzewo. Opady śniegu i śliska nawierzchnia utrudniały kierowcom poruszanie się - zimowe opony były koniecznością. Pogodowe relacje otrzymaliśmy na Kontakt24.

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Źródło:
dd

Pani Aleksandra zapłaciła 350 złotych za przejazd z Dworca Wschodniego do centrum. Według taryfy przewoźnika jeden kilometr podróży wyceniony był na 60 złotych. Kobieta nie zgłosiła sprawy na policję, ale nie kryje rozgoryczenia tą sytuacją. - To naprawdę przykre, że można tak kogoś naciągnąć - powiedziała.

350 złotych za 11-minutowy kurs

350 złotych za 11-minutowy kurs

Źródło:
Kontakt24/tvnwarszawa.pl

W lesie w podlaskim Surażu pojawiły się lodowe włosy. Zdjęcia, na którym widać to rzadkie zjawisko, dostaliśmy na Kontakt24. Dopiero kilka lat temu naukowcy odkryli proces jego powstawania.

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Piętnastomiesięczna dziewczynka straciła przytomność po tym, jak "niezauważona weszła do skrzyni łóżka" i została tam przypadkowo zamknięta. Początkowo przywrócono dziecku funkcje życiowe, ale ostatecznie nie udało się jej uratować. Wstępne ustalenia wskazują, że doszło do tragicznego wypadku.

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W małopolskiej Przysietnicy pojawiła się biała tęcza. Zdjęcie nietypowego zjawiska, które powstaje w czasie mgły, otrzymaliśmy na Kontakt24.

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

Policyjny pościg w Stargardzie zakończył się, gdy kierująca uderzyła w zaparkowany samochód. Jak się okazało, kobieta była pijana. Z tyłu auta była jej czteroletnia córka, jechała bez fotelika.

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Źródło:
TVN24

Na Kontakt24 otrzymaliśmy informacje, że klienci centrum handlowego Bonarka w Krakowie utknęli w gigantycznych korkach i nie mogli po południu i wczesnym wieczorem wyjechać z parkingu. W sznurze aut - jak alarmował jeden z Reporterów24 - niektórzy czekali kilka godzin. - Potwierdzam, że nawał klientów sparaliżował ruch w okolicy, policja na miejscu stara się pomóc kierowcom i kieruje ruchem - przekazał tvn24.pl młodszy aspirant Mateusz Lenartowicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Drogowy paraliż pod centrum handlowym. Policja wysłała patrole

Drogowy paraliż pod centrum handlowym. Policja wysłała patrole

Źródło:
tvn24.pl

Za kurs z Dworca Centralnego na Mokotów zapłaciła 360 złotych. Zszokowana kobieta sprawę zgłosiła policji. - Powiedzieli mi, że wiedzą o tym mężczyźnie i jemu podobnych. To cała szajka - opowiedziała pani Klaudia. Czy policja może coś zrobić z nieuczciwymi "taksówkarzami"?

Nieuczciwi "taksówkarze" wystawiają rachunki na niebotyczne kwoty. Policja tłumaczy, co może zrobić

Nieuczciwi "taksówkarze" wystawiają rachunki na niebotyczne kwoty. Policja tłumaczy, co może zrobić

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pierwszego dziadka do orzechów dostała jeszcze jako dziecko. Wtedy nie była zadowolona, wolała łyżwy. Jak się okazało, z biegiem czasu zbieranie drewnianych figurek stało się jej pasją. Chociaż ma 500 sztuk, szukając kolejnego dziadka, wie, czy taki stoi już na jej półce. - Czy mam ulubionego? Wie pani, to jak z dziećmi, wszystkie się kocha - mówi pani Aldona w rozmowie z tvn24.pl.

Zebrała 500 dziadków do orzechów, mają swój pokój

Zebrała 500 dziadków do orzechów, mają swój pokój

Źródło:
TVN24