Demonstranci z palestyńskimi flagami i transparentami protestowali w piątek w Berlinie i kilku innych miastach w Niemczech przeciwko polityce Izraela wobec Strefy Gazy. Tym razem obyło się bez większych incydentów. Podczas wcześniejszych protestów uczestniczy skandowali antyżydowskie hasła. Zdjęcia z Berlina zamieścił w serwisie Kontaktu 24 @tiki.
W Berlinie w marszu protestacyjnym uczestniczyło 1 200 osób, którzy przeszli główną aleją zachodniej części miasta - Kurfuerstendamm. Uczestnicy nieśli palestyńskie flagi i transparenty z napisem "Wstrzymać ludobójstwo", skandując "Izrael - morderca dzieci". Niektórzy mieli w dłoniach wysmarowane czerwoną farbą lalki, mające symbolizować dzieci ze Strefy Gazy, zabite podczas akcji izraelskich sił zbrojnych. Nawoływano też do bojkotu izraelskich towarów. Władze stolicy Niemiec zakazały uczestnikom głoszenia antysemickich haseł oraz gloryfikowania zamachów terrorystycznych, a także palenia flag i innych przedmiotów. Zdaniem policji uczestnicy zastosowali się do tych ograniczeń.
Dzień solidarności z Palestyńczykami
Demonstracja odbyła się z okazji Dnia Al-Kuds, ustanowionego w 1979 roku przez władze Iranu jako dzień solidarności z Palestyńczykami (Al-Kuds to po arabsku Jerozolima). Na placu nieopodal miejsca, gdzie po południu rozpoczęła się demonstracja propalestyńska, zgromadziło się kilkaset osób popierających Izrael. Ambasador Izraela Yakov Hadas-Handelsman powiedział, że jego kraj ma "prawo i obowiązek obrony cywili przed atakami". "Mówię Nie nienawiści, przemocy i antysemityzmowi" - powiedział izraelski dyplomata. Obecni byli przedstawiciele władz Berlina oraz posłowie do Bundestagu. Deputowany Zielonych Volker Beck powiedział PAP, że rozumie gniew ludzi rozpaczających po śmierci swoich bliskich w Gazie. "Czerwona linie przebiega tam, gdzie kwestionowane jest prawo Izraela do istnienia" - powiedział polityk.
Interweniowała policja
Uczestnicy manifestacji trzymali izraelskie flagi oraz transparenty z napisami "Izrael pragnie pokoju" i "Hamas wykorzystuje dzieci jako tarcze ochronne". Policja musiała kilkakrotnie interweniować, rozdzielając uczestników obu demonstracji. Według agencji dpa demonstranci propalestyńscy chcieli zaatakować osoby z izraelskimi flagami. Dziennik "Tagesspiegel" twierdzi, że część demonstrantów skandowała "zagazować Izrael". Demonstracje antyizraelskie odbyły się też m. in. w Stuttgarcie, Hanowerze i Bonn.
Demonstracje z antysemickimi hasłami
Podczas propalstyńskiej demonstracji w czwartek w zeszłym tygodniu w Berlinie uczestnicy skandowali otwarcie antysemickie hasła przy biernej postawie niemieckiej policji. Incydent wywołał oburzenie wśród niemieckich polityków. Wielu z nich, włącznie z prezydentem Joachimem Gauckiem i kanclerz Angelą Merkel, skrytykowało antysemityzm i zapewniło mieszkających w Niemczech Żydów o poparciu władz. Podczas jednej z wcześniejszych wizyt w Izraelu Merkel powiedziała, że istnienie Izraela jest częścią niemieckiej racji stanu.
W sobotę propalestyńskie wiece odbyły się w Paryżu i Londynie. Doszło do starć z policją. Czytaj na tvn24.pl.
Autor: js/ja